Władze Republiki Południowej Afryki wykluczyły z pomocy tysiące migrantów przebywających w tym kraju. Jedyne wsparcie otrzymują oni od Kościoła, któremu zaczyna brakować środków. „Przed naszym punktem charytatywnym codziennie stoją niekończące się kolejki zdesperowanych kobiet proszących, by ratować ich rodziny przed głodem” – powiedział Radiu Watykańskiemu pracujący na peryferiach Johannesburga ks. Pablo Velasquez.
„Kiedy odprawiamy poranną Mszę – zgodnie z obostrzeniami bez wiernych, za zamkniętymi drzwiami – słyszymy płacz głodnych dzieci czekających na pomoc. Sytuacja z każdym dniem jest coraz bardziej tragiczna. Ludzie w kolejce oczywiście nie zachowują zasad ochrony, ponieważ ich zwyczajnie nie stać na kupno maseczki, a mydło w płynie czy żel są dla nich nieosiągalnym skarbem, jak więc można mówić o utrzymaniu zasad higieny. Z każdym dniem rośnie liczba potrzebujących proszących nas o pomoc, a nasze środki zależą od dobrodziejów, państwo nas w żadnej mierze nie wspiera w tym działaniu, jakby ci ludzie zwyczajnie nie istnieli. Wiele osób stojących w kolejce po wsparcie mówi mi: wolimy umrzeć od koronawirusa niż z głodu“ – powiedział papieskiej rozgłośni ks. Velasquez.
Kiedy myślimy o Królowej, to raczej przychodzi nam na myśl zmarła niedawno królowa Elżbieta, ewentualnie królowa Belgii, Hiszpanii, Szwecji, może jeszcze Norwegii. Tylko wprawnie śledzący politykę światową potrafią wymienić więcej państw, które są monarchiami. Aż trudno uwierzyć, że Kościół zaprasza nas, byśmy 3 maja świętowali Uroczystość Królowej Polski.