Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Podwójne wyjście na Kalwarię

Przemysław Żebrok, w środku

Archiwum P. Żebroka

Przemysław Żebrok, w środku

W parafii św. Rocha w Zamarskach na Ekstremalną Drogę Krzyżową idzie się dwukrotnie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwszy termin zbieżny jest z oficjalną datą, którą dla całej Polski ustanowiono na 15 marca, a drugi przypada w nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek.

To, że w Zamarskach dubluje się EDK, ma kontekst historyczny. Pierwsze oficjalne wyjście odbyło się właśnie w czasie liturgicznego wspomnienia pobytu Pana Jezusa w ciemnicy. Wówczas na trasę wyruszyło trzech parafian. Wśród nich był Przemysław Żebrok, spiritus movens całego wydarzenia. Po debiucie na EDK z Zawoi do Kalwarii Zebrzydowskiej postanowił zrealizować w swej rodzinnej miejscowości podobną ideę. I jak pomyślał, tak zrobił. Debiut nie do końca był udany. Pierwotnie zakładał dotarcie na Matyskę, ale ze względu na warunki pogodowe i zmęczenie zakończyło się na Białym Krzyżu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stare i nowe ma się dobrze

Tradycyjny termin EDK zawsze ustalany jest na tydzień przed Wielkim Piątkiem. W Zamarskach szybko to uwzględniono, ale nie zrezygnowano z Drogi Krzyżowej, której start przypada na Wielki Czwartek. Okazuje się, że o ile na pierwszy termin zapisuje się około 30 osób, to tydzień później jest ich średnio o 15 więcej. Największą frekwencję odnotowano do tej pory jeszcze przed pandemią. Na trasy EDK, w dzień wyznaczony przez „centralę”, wyszło ponad 50 pątników. Wydarzeniu temu towarzyszyło święcenie brzozowych krzyży, które przygotowali organizatorzy. Pokropił je i błogosławieństwa udzielił ks. proboszcz Piotr Beczała, który od 2019 r. przebywa na rencie zdrowotnej. Jego obowiązki przejął obecnie ks. Kazimierz Walusiak, który nie tylko, że wyprawia pątników na EDK, ale i sam w niej uczestniczy. Dzięki jego zaangażowaniu informacje o kolejnej edycji EDK odpowiednio wcześniej są awizowane i nagłaśniane.

Pomysł, który trafił w gusta

– Ludzie w dzisiejszych czasach szukają wyzwań. Na sukces EDK wpływają dwa czynniki. Po pierwsze turystyka górska na powrót stała się modna, a po drugie w jej zwartej formule udało się połączyć wysiłek fizyczny z duchowością, co było strzałem w dziesiątkę – mówi P. Żebrok. To spowodowało, że EDK zaczęła ze swoją ofertą docierać w różne miejsca w Polsce oraz niebywale się w nich rozwijać. Nie inaczej było w Zamarskach. Z roku na rok dochodziły różne warianty przejść. Pierwszym, jaki oficjalnie zgłoszono, był kierunek na sanktuarium maryjne na Górce w Szczyrku (trasa MB Królowej Beskidów, dł. 34 km). Po nim wrócono do koncepcji Matyski (trasa MB Bolesnej, dł. 49 km) i dołożono wariant na góralski kościółek na Stecówce (trasa MB Fatimskiej, dł. 40 km). Wybór opcji dopełniła propozycja dotarcia do kościoła św. Jakuba w Frydku-Mistku (trasa MB Frydeckiej, dł. 50 km).

Reklama

Jedna noc, dwa kraje

– Na Śląsku Cieszyńskim pielgrzymki do Frydka cieszyły się dawniej dużą popularnością. W naszym regionie nie chodziło się do Kalwarii Zebrzydowskiej, ale w drugą stronę, do Matki Bożej Frydeckiej. Tak było jeszcze przed II wojną światową, no, a później, ze względu na uwarunkowania geopolityczne, to się skończyło. Bardzo często potwierdzają to opowieści naszych seniorów. Jaką estymą darzono kult MB Frydeckiej widać choćby w kapliczkach rozsianych po Jaworzynce-Trzycatku. Kopie Jej wizerunków zachowały się tam do dzisiejszego dnia. Postanowiliśmy więc nieco reaktywować tradycję pielgrzymowania w kierunku Czech – wyjawia P. Żebrok. Mimo iż etap do Frydka-Mistka liczy najwięcej kilometrów, wcale nie jest trudniejszy od innych sugerowanych opcji. Dzieje się tak dlatego, że prowadzi nizinnym terenem. Ciekawostką jest to, że miejscami pokrywa się z Beskidzką Drogą św. Jakuba. – Różnorodność wariantów, jakie oferujemy, sprawia, że ponad połowa osób wyruszających na EDK z naszej parafii to przyjezdni. Widać to po tablicach rejestracyjnych zaparkowanych samochodów, no i po zapisach. Wśród gości, którzy już z nami podążali byli m.in. ludzie z Katowic, Krakowa i Warszawy. W koncepcji EDK to jest ciekawe, że z roku na rok można doświadczać wciąż nowych miejsc i szlaków – mówi P. Żebrok.

Reklama

Ludzka życzliwość

– Idea jest taka, aby liczyć na siebie, a na innych w ograniczonym zakresie. Nie obdzwaniamy więc schronisk ani nie zapewniamy jakieś szczególnej opieki. Każdy musi zaopatrzyć się na drogę w to, co niezbędne: w prowiant i termos z ciepłą herbatą. Podczas naszych przejść zdarzyły się sytuacje, gdy korzystaliśmy z gościnności w schroniskach. Jednego roku była taka zadymka śnieżna, że ślady niknęły zaledwie po kilku minutach po przejściu, a na drzewach nie było widać oznaczeń szlaków.

Dla części pątników było to zbyt ekstremalne. Pięknie zachowali się wtedy gospodarze schroniska na Błatniej, którzy pomimo pierwszej w nocy zapewnili im nocleg. Innym razem skorzystaliśmy z pomieszczeń schroniska na Soszowie po to, aby się wysuszyć, przepakować i odpocząć. Co do zasady, właściciele górskich schronisk rozumieją ducha turystyki i wciąż można na nich liczyć – twierdzi P. Żebrok.

Mycie w potoku

Na Śląsku Cieszyńskim żywy był zwyczaj obmywania się przed wschodem słońca w potoku lub w rzece. Wierzono, że w nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek z racji Męki Pańskiej w przyrodzie dzieją się cuda. Jednym z nich jest chwilowa przemiana cieków wodnych w krew, która swą mocą krzepi ciało. Nic dziwnego, że obrzęd ten kultywowany jest zresztą do dzisiaj. – Pokonując ostatnie kilometry EDK, że ta tradycja nie umarła. Oczywiście nie jest tak, jak w czasach naszych przodków, że ludzie zanurzają się po pas w lodowatej wodzie. Obecnie wszyscy ograniczają się do obmycia dłoni i twarzy. To samo robią też i pątnicy – wyznaje P. Żebrok.

Rozsądek mile widziany

– Pora roku, w jaką wyruszamy, zawsze obfituje w śnieg. W wyższych partiach gór, najczęściej jest on zmrożony, co może przyprawić o kontuzje kończyn. Mając to na uwadze, zawsze zabieram z sobą raczki, no i wygodne buty. Nie zapominam również o czołówce, stuptutach, plastrach i sudocremie, który zabezpiecza przed otarciami. Mimo iż dobrze znam trasy – sam je w końcu wyznaczałem – na wszelki wypadek mam w telefonie ślad GPS, a gdyby z jakiś względów nie działał, biorę też i zwykłą mapę. Góry są nieprzewidywalne i nie powinno się je lekceważyć. Trzeba do nich podchodzić z pokorą – dodaje P. Żebrok, który jest również przewodnikiem turystycznym.

Zamarski to mała wieś w gminie Hażlach na Śląsku Cieszyńskim. Wg danych z 31 grudnia ub.r. w jej granicach administracyjnych mieszka 1445 osób. To niezwykłe, że tak mała wspólnota, tak pięknie wpisała się w projekt ks. Jacka Stryczka i zaproponowała aż cztery zróżnicowane trasy EDK. Osoby, które chcą skorzystać z ich propozycji, są zaproszone 15 marca na godz. 18 na Mszę św. do kościoła św. Rocha, po której ziści się 12. edycja Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.

Podziel się:

Oceń:

2024-03-06 09:37

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

By poczuć Bożą moc

Rozważali mękę i śmierć Pana Jezusa

Joanna Ferens

Rozważali mękę i śmierć Pana Jezusa

Z sanktuarium św. Marii Magdaleny wyruszyła Ekstremalna Droga Krzyżowa, która w tym roku przebiegała pod hasłem „Droga pojednania”.

Więcej ...

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

Więcej ...

Madonno z Puszczy, módl się za nami...

2024-05-01 20:29

Karol Porwich/Niedziela

Początki kultu Madonny z Puszczy sięgają przełomu XVII i XVIII w. Wiadomo, że w pierwszej połowie XVII stulecia w świątyni znajdowało się 18 wotów oraz 6 nici korali.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Kościół

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Św. Józef - Rzemieślnik

Kościół

Św. Józef - Rzemieślnik

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie

Kościół

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst