Reklama

Kościół

Zawołać po imieniu

Kościół św. Doroty w Markowej

Karol Porwich/Niedziela

Kościół św. Doroty w Markowej

Co sprawiło, że tysiące ludzi wybrało w tę słoneczną niedzielę Markową zamiast weekendowego relaksu? Gdy słyszę: „Bo to się Ulmom od nas należy”, czuję, że dostałam właśnie odpowiedź. Oto kilka mniej oficjalnych obrazów z uroczystości beatyfikacyjnych rodziny Ulmów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wzdłuż drogi wojewódzkiej 881 od rana idą ludzie. – Skąd przyjechaliście? – zaczepiam ich. – A rozmaicie. My akurat z Rzeszowa, ale pani zobaczy na rejestracje. Zjechała się cała Polska, aż miło popatrzeć...

***

W Markowej, zasobnej i schludnej wsi leżącej na szlaku architektury drewnianej w powiecie łańcuckim, województwie podkarpackim, wszystko jest zapięte na ostatni guzik. Powietrze niemal iskrzy od emocji. Szukam wzrokiem starych zabudowań, reliktów przeszłości, niemych świadków wydarzeń sprzed lat. Zapewne tylko stare drewniane chałupy i kościół pamiętają śmiech dzieci Ulmów, ich matkę Wiktorię o jasnym spojrzeniu i szczupłą sylwetkę pracowitego Józefa, który miał rękę i do ziemi, i do sadu, i do pszczół, a w wolne dni robił zdjęcia aparatem fotograficznym, skonstruowanym przez siebie. Dzisiaj te fotki zdobią potężny ołtarz beatyfikacyjny ustawiony wśród pól, które chłopi oddali bez słowa na potrzeby uroczystości, dotyczącej ich dawnych sąsiadów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

***

Przede mną chłopak w podkoszulku z napisem „Wojownicy Maryi” układa palce w geście V i robi sobie selfie na tle Muzeum Ulmów. Tył telefonu zdobi obraz Maryi z Fatimy. Dalej dziewczyna dźwiga plecak, na którym odznacza się napisane markerem zdanie „Pomodlę się za Ciebie”. – Tutaj jest trochę inna Polska niż ta z dużych miast... – mówi pewien starszy pan z Krakowa (wyjazd o 3 nad ranem), który przyjechał na beatyfikację, bo Polska od lat nie widziała takiego wydarzenia i po prostu trzeba było tu być. – Co to za ludzie byli! – zachwyca się. – Co za ludzie! Czysta polska krew, najszlachetniejszej próby – taki wzór z Markowej do naśladowania dla każdego.

***

Miejsce celebry znajduje się spory kawałek od parkingu, więc niespiesznie wędrujemy razem, nadal skrajem szosy. Rozmawiamy na jedyny ważny i stosowny dziś temat: beatyfikowanych.

Mateusz jest z Przemyśla. Żeby tu przyjechać autobusem wynajętym przez parafię, wstał o 4 rano. – Kim są dla mnie Ulmowie? – zastanawia się. – Żeby oddać życie za kogoś, to nie jest takie fiu, fiu... Teraz myślę o życiu, że jest takie (tu robi gest w powietrzu) kruche. Czytałem, że egzekucja trwała ponoć kilka minut. I siedemnaście trupów. Było życie, piękne życie, bez dwóch zdań, i nie ma życia. Oni wcześniej musieli przegadać sprawę, w sensie mąż i żona, że wezmą pod dach tych Żydów. Znajomych czy nieznajomych, wszystko jedno... Przecież Ulma był człowiekiem mądrym, wiedział, czym to grozi. Niemce rozstrzeliwali Polaków i za mniejsze sprawy, dla przykładu nawet. A ludzie oczy mają naokoło głowy, zwłaszcza źli ludzie... Mnie chyba ta ich konsekwencja imponuje najbardziej. Mogliby zostać patronami trudnych decyzji...

Reklama

***

Marię policjanci zatrzymali daleko od wsi – jest razem z rodziną, ale „niezorganizowana”. – Taka spontaniczna decyzja zapadła wczoraj – mówi. Pochodzi z okolic, zna tu sporo osób. – W każdej chałupie tutaj ludzie mieli zdjęcia, co im Józek Ulma robił... Ja nie wiem, czy tak można o nim teraz, jak prawie świętym został – zawstydza się nagle. – Cała okolica znała historię tej rodziny. Znała i szanowała. Dobrzy, pobożni, pracowici, zawsze chętni do pomocy. Jak ich zamordowali, płacz był straszny po wsiach, tak babcia opowiadała. Od dziecka słyszałam w domu, że to „święci”. I jak jeszcze nikt na świecie o nich nie wiedział, to już ludzie na cmentarz przyjeżdżali. Najpierw pojedynczo, po kilka osób, a potem coraz liczniej, aż trzeba było tabliczkę ustawić: „Tędy do grobu Ulmów”. Dobro tak się właśnie sieje – powolutku, powolutku, ale swoje robi...

***

Magdę zaczyna już irytować to zdziwienie, że kobieta w ciąży wybrała się na taką wyprawę. Fakt, ciąża ledwo widoczna pod sportową bluzką, ale dziewczyna wygląda na zmęczoną wędrówką. W słońcu już jest 27°C, a to dopiero ranek. – Nie woleliście dokądś wyskoczyć na weekend? – zaczepiam. Mąż Marek, dźwigający spory plecak, odpowiada mi, że nie, bo od kiedy usłyszeli o Ulmach, to nie daje im ta historia spokoju.

Reklama

– Co sobie o nich przypomnę, to płaczę. Kim trzeba być, żeby do dzieci strzelać, do ciężarnej...? Wstyd się przyznać, ale my dopiero niedawno usłyszeliśmy o Ulmach, zresztą jak sporo naszych znajomych – mówi Magda. Przyjechali z Warszawy, ale oboje pochodzą z Podkarpacia. – Czytałam, że w tej rodzinie nie było krzyków, złości, przekleństw, nawet głosu na siebie nie podnosili. Pewnie im jakieś poważne patronowanie Kościół wybierze, ale dla nas to patroni szczęśliwych małżeństw. Bardzo by się dzisiaj ludziom taki wzór przydał – dodaje.

***

– Tacy ludzie nie biorą się znikąd. Ulmowie wyrośli na chrześcijańskiej glebie, nie wiem, jak to lepiej powiedzieć. Chodzi o to, że robi się coś bez zastanowienia, bez dzielenia włosa na czworo, bo tego wymaga religia, którą wyznajesz... – słyszę fragment rozmowy mężczyzn niosących na plac dużą biało-czerwoną chorągiew.

***

Przy Muzeum Ulmów młode drzewa nie dają wiele cienia, ale miejsce jest ważne – to jakby ciąg dalszy opowieści. Sad Pamięci. Wśród drzewek znajdują się tablice z nazwami polskich miejscowości, w których mieszkańcy nie bali się ukrywać Żydów. Niżej – wystawa fotografii. Po Mszy św. kręci się tu wielu zwiedzających, część z nich to harcerze. Ktoś głośno czyta zdanie: „Zawołani po imieniu”. Chwila milczenia. – W sensie, że trzeba takich bohaterów jak Ulmowie znać z nazwiska, tak? – upewnia się panna z warkoczami. Aż chce się dopowiedzieć ciąg dalszy tego wiersza Zbigniewa Herberta: „musimy zatem wiedzieć/ policzyć dokładnie/ zawołać po imieniu”.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2023-09-12 14:06

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Abp Michalik: Ulmowie są chlubą tej wioski, chlubą naszej diecezji i chlubą Kościoła

Waldemar Kompała

Ulmowie to przykład ludzi bez kompleksów, otwartych na obcych, na ludzi innych przekonań, innej wiary i narodowości, którym w potrzebie trzeba pomóc. Ta odwaga ich postawy staje się dziś chlubą wioski, chlubą naszej diecezji, chlubą Kościoła – mówił abp Józef Michalik w Markowej podczas Mszy św. w 79. rocznicę śmierci Rodziny Ulmów, zamordowanej za pomoc Żydom. Msza św. wpisuje się w centralne obchody Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów. Beatyfikacja 9-osobowej Rodziny Ulmów odbędzie się 10 września.

Więcej ...

Ku czci Matki Bożej Fatimskiej

2024-05-20 22:16

Marek Białka

- Początkiem wszystkiego jest Pan Bóg. My musimy umieć słuchać i trafnie odczytywać znaki oraz właściwie odpowiadać na Boży Głos – nauczał ks. Jacek Soprych.

Więcej ...

Abp Gądecki: kapłaństwo to nie jest fach, który można rzucić i zamienić na inny

2024-05-21 14:42

Karol Porwich / Niedziela

„Niech nad waszą kapłańską służbą pośród Polonii i nie tylko czuwają słudzy Boży kard. August Hlond i ks. Ignacy Posadzy. Traktujcie poważnie wasze kapłaństwo, bo kapłaństwo to nie jest fach, który można rzucić i w każdej chwili zamienić na inny. Kapłaństwo jest wieczne” - mówił abp Stanisław Gądecki. Metropolita poznański przewodniczył w poznańskiej katedrze uroczystej Mszy św., połączonej z udzieleniem święceń diakonatu czterem alumnom i święceń prezbiteratu trzem diakonom Towarzystwa Chrystusowego.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe

Kościół

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe "nabożeństwo" z...

Największą wartością człowieka jest służba innym

Wiara

Największą wartością człowieka jest służba innym

#PodcastUmajony (odcinek 21.): Egoista

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 21.): Egoista

Oświadczenie rzecznika KEP ws. opublikowanego przez...

Kościół

Oświadczenie rzecznika KEP ws. opublikowanego przez...

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Moc Ducha w Kościele

Wiara

Moc Ducha w Kościele

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj