Reklama

Wielcy kapłani

Patronem cyklu Wielcy Kapłani jest

To jest zwycięzca!

Abp Zygmunt Szczęsny Feliński – fotografia Ignacego Podolskiego z 1885 r.

polona.pl

Abp Zygmunt Szczęsny Feliński – fotografia Ignacego Podolskiego z 1885 r.

Kilka dni temu minęła 200. rocznica urodzin Zygmunta Szczęsnego Felińskiego – człowieka, który mimo całej serii klęsk i upokorzeń stał się wzorem polskiego kapłana i patrioty.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

We wczesnym dzieciństwie stracił ojca, matkę wywieziono na Syberię za działalność konspiracyjną. Wychowaniem rodzeństwa zajęli się dalsi krewni i przyjaciele rodziny. Mimo tego studiował w Moskwie i Paryżu, gdzie zaprzyjaźnił się z Juliuszem Słowackim – był jedynym Polakiem obecnym przy jego śmierci. Uczestniczył w powstaniu wielkopolskim. Czując powołanie i pragnąc przysłużyć się bardziej ojczyźnie, wstąpił do seminarium duchownego, a po kilku latach, jako młody ksiądz, trafił do Petersburga, gdzie został profesorem Akademii Duchownej.

Z wielką pasją zajął się też działalnością charytatywną, zakładał przytułki dla polskich sierot, a w ramach lepszej opieki nad nimi założył Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, które istnieje do dzisiaj. Działalność duszpasterska i praca pochłaniały go całkowicie. Ksiądz Feliński stał się znanym i cenionym kapłanem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tymczasem w Warszawie narastało napięcie. Od końca 1860 r. trwały manifestacje patriotyczne, nazwane później przez historyków „rewolucją moralną”. Kiedy w końcu do demonstrantów zaczęto strzelać, przenieśli się do kościołów, nie zważając na ich sakralny charakter. W październiku 1862 r. doszło do profanacji katedry i kościoła św. Anny przez wojska rosyjskie. W proteście władze kościelne zamknęły wszystkie świątynie w Warszawie.

Reklama

Na domiar złego zmarł uwielbiany przez Polaków sędziwy arcybiskup warszawski Antoni Fijałkowski. Jego następca, według życzenia cara Aleksandra II, miał nie być uwikłany w politykę. Wybór padł na ks. Felińskiego, który cieszył się dobrą opinią także w Watykanie. Aby więc zapobiec ewentualnemu wycofaniu kandydatury przez rząd rosyjski, przyspieszono czynności związane z nominacją i jeszcze w Petersburgu konsekrowano Felińskiego na biskupa.

Profesorzyna z Petersburga

Wiadomość o tym, że arcybiskupem Warszawy ma zostać ktoś kompletnie nieznany, wywołał szok wśród Polaków. Z niechęcią komentowano, że nowy arcybiskup przyjeżdża ze stolicy Rosji. Niektórzy nie mogli się pogodzić także z tym, że wybrano kogoś spoza diecezji, „jakiegoś tam profesorzynę z Petersburga”.

Feliński był również zdecydowanym przeciwnikiem wystąpień zbrojnych – widział w nich śmiertelne niebezpieczeństwo dla narodu i Kościoła. Na pierwszym spotkaniu z duchowieństwem warszawskim zapowiedział otwarcie zamkniętych od 4 miesięcy kościołów. Prosił, by kapłani wpłynęli na lud o zaprzestanie śpiewania pieśni i hymnów patriotycznych w kościołach, by uniknąć powtórnej profanacji. Bardziej rewolucyjnie nastawieni spiskowcy rzucili więc hasło walki z „petersburskim biskupem”. Na kościołach umieszczano jego karykatury, zdarzały się gwizdy podczas przejazdu powozem i demonstracyjne wychodzenie z kościołów.

Arcybiskup tłumaczył w homiliach, że nikt nie zabrania modlić się w intencji Polski: „Gdyby wam zakazał kto modlić się za ojczyznę, za kraj nasz, który wszyscy kochamy, gdyby wam jaka władza zakazała modlić się o szczęście i dobro ojczyzny naszej, powiedziałbym wam: nie słuchajcie takiej władzy, bo to by złą rzeczą było!”.

Reklama

Do wielu jednak takie argumenty nie trafiały. Podczas jednego z nabożeństw wielkopostnych w katedrze celebrowanych przez abp. Felińskiego spiskowcy zgromadzili licznie rewolucyjną młodzież, która zajęła miejsca najbliżej prezbiterium. Po zaledwie kilku słowach kazania wstała i zaczęła wypychać zgromadzonych z kościoła, wołając: „wychodzić, wychodzić!”. Do manifestacji przyłączyła się spontanicznie znana wszystkim Lucyna Ćwierczakiewiczowa, autorka popularnych książek kulinarnych, która... rzuciła na arcybiskupa uroczystą klątwę „aż do czwartego pokolenia”, wywołując śmiech zebranych.

Władze rosyjskie dolewały oliwy do ognia, aresztując uczestników takich zajść. Niektórych nawet wcielono karnie do wojska. W każdym przypadku Feliński wstawiał się za aresztowanymi. I spokojnie pracował, cierpliwie znosząc upokorzenia: wizytował archidiecezję, odwiedzał przytułki, szpitale i klasztory. W listach pasterskich i okólnikach pouczał o potrzebie jedności ze Stolicą Apostolską, polecał zakładanie bractw wstrzemięźliwości oraz odprawianie majowych nabożeństw maryjnych. Stopniowo manifestacji politycznych w kościołach było coraz mniej.

W styczniu 1863 r., mimo usilnych starań arcybiskupa, wybuchło powstanie, nasilił się terror wobec Polaków. Feliński napisał list protestacyjny do cara, za co został internowany w Rosji. W kolejnym liście napisał już wprost: „Nie jest winą Polaków, że mając świetną i bogatą historyczną przeszłość, wzdychają do niej i radzi, by utraconą odzyskać niepodległość. Niesprawiedliwie jest poczytywać Polakom za zbrodnię ten sam gorący patriotyzm, który dla wszystkich innych narodów za cnotę się uważa”. W odpowiedzi został zesłany do Jarosławia nad Wołgą. Na wieść o tym w warszawskiej archidiecezji ogłoszono żałobę, a organizacje podziemne, które przez 16 miesięcy zatruwały życie Felińskiemu, z zapałem zaczęły wzywać do jej demonstrowania.

Zejdźcie do podziemi!

Reklama

Nienawiść władz rosyjskich do abp. Felińskiego była tak wielka, że pomijano jego osobę przy każdej amnestii. Dopiero po 20 latach zezwolono mu na opuszczenie Rosji, jednak zabroniono mu powrotu, a nawet przejazdu przez archidiecezję warszawską. Z entuzjazmem i biciem dzwonów, jako bohatera narodowego i męczennika, witano go za to w zaborze austriackim. Ostatecznie osiadł w Dźwiniaczce nad Dniestrem, gdzie do końca życia jako prosty kapłan służył mieszkańcom okolicznych miejscowości. Odprawiał Msze św., głosił kazania, uczył dzieci katechizmu, spowiadał, bierzmował, jeździł do chorych, tłukąc się chłopskimi furmankami po wyboistych wiejskich drogach.

Zmarł z wyczerpania w Krakowie w 1895 r. Konduktowi żałobnemu, w którym szły niezliczone rzesze wiernych, towarzyszył dźwięk dzwonu Zygmunt. Ostatecznie po latach trumna z ciałem abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego spoczęła 14 kwietnia 1921 r. w podziemiach katedry św. Jana w Warszawie.

Podczas otwarcia procesu beatyfikacyjnego, 31 maja 1965 r., prymas Stefan Wyszyński powiedział o niezłomnym kapłanie: „Jego droga szła naprawdę po głogach i cierniach, była pełna nieustannej udręki, ciągłych cierpień, przeciwności, oszczerstw i kalumnii, których nie szczędzili mu nawet ludzie dobrej woli. Chyba ta ciężka i trudna droga będzie świadectwem świętości arcybiskupa Felińskiego. Jest ona bardziej wymowna aniżeli znaki i cuda, które miałby czynić”. I dodał na koniec: „Wstąpcie do katedry, zejdźcie do podziemi, tam leży człowiek, o którym mówiono, że przegrał, a to jest zwycięzca”.

Więcej o abp. Felińskim można przeczytać w książce: J. Dobraczyński, A to jest zwycięzca, Warszawa 1986

Archiwum TK Niedziela

Podziel się:

Oceń:

+13 -1
2022-10-28 12:15

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Menedżer w sutannie

Ksiądz Piotr Wawrzyniak

pl.wikipedia.org

Ksiądz Piotr Wawrzyniak

Jako nastolatek chciał walczyć z zaborcami o niepodległość ojczyzny. Jako ksiądz budował nowoczesne społeczeństwo obywatelskie. O kim mowa?

Więcej ...

Objawienia księdza Popiełuszki we Włoszech – czego dotyczą i jak je traktować?

2025-06-06 15:43

Materiał prasowy

Ks. Jerzy Popiełuszko od 16 lat objawia się mieszkance Włoch. Czego dotyczą te wizje? – można przeczytać w książce pt. „Niezwykłe objawienia ks. Jerzego Popiełuszki”, która ukazała się w Wydawnictwie Esprit z okazji 15. rocznicy beatyfikacji męczennika. - Przy czym, należy pamiętać, że opublikowanie książki na temat objawień ks. Popiełuszki nie jest równoznaczne z ich uznaniem przez Kościół, stanowi jedynie wskazanie, w jaki sposób je traktować i jakie mogą mieć znaczenie dla życia duchowego - twierdzi ks. prof. Józef Naumowicz.

Więcej ...

Kraków: obchody 150-lecia Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu

2025-06-07 18:52
Obchodów 150-lecia Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie

Archidiecezja Krakowska

Obchodów 150-lecia Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie

- Umiejętność odpowiedzi na znaki czasu, umiejętność widzenia tych znaków z konsekwencją miłości, którą dyktuje wiara w Jezusa. Siostry doskonale wiedzą, w jaki sposób to się przekłada na Waszą posługę w Polsce i na świecie - mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. w ramach ogólnopolskich obchodów 150-lecia Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

"Wieczny miłośnik Boga". Młody diakon umiera 23 dni po...

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

Objawienia księdza Popiełuszki we Włoszech – czego...

Kościół

Objawienia księdza Popiełuszki we Włoszech – czego...

Wielka Brytania: ks. Glas skazany za wykorzystywanie...

Wiadomości

Wielka Brytania: ks. Glas skazany za wykorzystywanie...

Nowe zjawisko: ks. Popiełuszko… objawia się mieszkance...

Kościół

Nowe zjawisko: ks. Popiełuszko… objawia się mieszkance...

Kasia Nawrocka skradła show podczas ogłoszenia wyników...

W wolnej chwili

Kasia Nawrocka skradła show podczas ogłoszenia wyników...

Fala hejtu na córkę Karola Nawrockiego. Biuro Obrony Praw...

Wiadomości

Fala hejtu na córkę Karola Nawrockiego. Biuro Obrony Praw...

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Wiara

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką