Reklama

Wiadomości

W szerszej perspektywie

Montaż: Studio Graficzne „Niedzieli”

To, czego dokonali polscy przywódcy w tych tygodniach, przejdzie z pewnością do historii dyplomacji, i to nie tylko polskiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli weźmiemy pod uwagę dzisiejszą sytuację Polski, jej bagaż określonych doświadczeń historycznych, jeszcze kilka tygodni temu wydawać by się mogło, że stoimy na krawędzi przepaści. Z jednej strony mamy bowiem do czynienia z otwarcie już deklarowanym przez Rosję dążeniem nie tylko do restytuowania strefy wpływów sprzed 1990 r., ale wręcz do odtworzenia jej dominacji w zakresie porównywalnym jedynie z tym, co działo się po 1815 r. i trwało do wojny krymskiej. Z drugiej – stoimy wobec napędzanej przez Berlin agresji brukselskich urzędników, którzy właśnie w interesie Niemiec usiłują zaprowadzić w Unii Europejskiej reguły gospodarcze sprowadzające Polskę i Polaków do roli niemieckiego rezerwuaru taniej siły roboczej i taniej bazy dla niemieckiego przemysłu.

Co istotne, ostatnie tygodnie ujawniły daleko idącą nie tyle zbieżność, ile wspólnotę interesów i podejmowanych działań Berlina i Moskwy. Cień układu z Locarno ożywił się w sposób gwałtowny; po raz kolejny w dziejach postawiono nas wobec przekleństwa potencjalnych skutków wilhelmińsko-bismarckowskich kombinacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dwa fronty

Tocząc wojnę na dwa fronty, musimy się też liczyć z olbrzymią wewnętrzną V kolumną, która zadowalając się osobistymi apanażami, gotowa jest odgrywać role namiestników obcych interesów w Polsce. Jeśli dodamy do tego fakt, że jeszcze kilka tygodni temu nowi włodarze Białego Domu otwarcie deklarowali gotowość powierzenia odpowiedzialności za nasz kontynent moskiewsko-berlińskiemu tandemowi w zamian za jego wsparcie w konfrontacji USA z Chinami – wydawało się, że tak jak w XVIII wieku stajemy już tylko wobec prostego wyboru: pełna zależność albo od Rosji, albo od Niemiec, o ile w ogóle zachowamy (rzecz jasna, w perspektywie) jakąś cząstkę suwerenności. W tym kontekście „powrót króla Europy” jawił się wyraźnie jako element szerszego planu nowego umeblowania Europy, w tym zmian w Polsce. W napisanym przeze mnie kilka tygodni temu tekście W obliczu niebezpiecznego 2022 roku przybliżyłem m.in. wymienione wyżej niebezpieczeństwa, wskazałem też: „W takich okolicznościach decyduje bowiem jakość przywództwa i jego zdolność do stawienia czoła nie tylko wrogom zewnętrznym, ale w równym stopniu wrogom wewnętrznym. A może nawet w odwrotnej kolejności”. Napisałem o tym w kontekście polskich historycznych doświadczeń, w których często brakowało właśnie takiego przywództwa, co prowadziło do narodowych katastrof. Jednocześnie podkreśliłem – i robię to wszędzie, gdzie mogę – że w historii nic nie dzieje się w myśl jakichś „obiektywnych praw”, na które ludzie/przywódcy nie mają wpływu.

Reklama

Ostatnie tygodnie pokazały, że wbrew swoistej logice historii nawet najbardziej zdeterminowane „koncerty mocarstw” muszą ustępować, gdy natrafią na przeciwników, którzy wiedzą, czego chcą, i dodatkowo potrafią umiejętnie wygrywać istniejące między „mocarstwami” sprzeczności interesów oraz współdziałać szerzej z tymi, z którymi mają wspólne poczucie zagrożeń i interesy.

To, czego dokonali polscy politycy w tych tygodniach, przejdzie z pewnością do historii światowej dyplomacji i zajmie poczesne miejsce w dziejach dyplomacji polskiej. To bowiem polska determinacja i aktywność odwróciły – przynajmniej na razie – nieuchronny, jak wszyscy mniemali, rozwój wydarzeń.

Własna droga

Oczywiście, to początek wielkiej gry. Stoimy u progu możliwej wielkiej przebudowy architektury Europy. Jeśli obronimy niezależność Ukrainy od Rosji i pogłębimy współpracę polsko-brytyjską, którą poszerzymy – obok Ukrainy – o Turcję i Rumunię, będziemy nowym trzonem kontynentu i stworzymy realną alternatywę wobec Rosji oraz schowanych za brukselską jaczejką Niemiec. To jest przełom na miarę 1989 r. Fatalizmem polskiej sytuacji w ostatnim ćwierćwieczu było bowiem przyjęcie, że nie ma żadnej realnej alternatywy dla naszego uczestnictwa w Unii Europejskiej oraz w NATO. Takie spojrzenie spowodowało kompletny uwiąd umysłowy w poszukiwaniu czegokolwiek ponad to. Szczytem tego sposobu myślenia było forsowane w niektórych środowiskach jeszcze kilka tygodni temu przekonanie, że Polska musi się dać zwasalizować Niemcom, jedynie bowiem tą drogą może się uchronić od Rosji. Ten szczyt absurdu ujawnił się całkowicie, kiedy obserwowaliśmy wizyty kanclerza tego naszego potencjalnego seniora w Waszyngtonie i Moskwie. Mimo całej mojej niechęci do Niemiec naprawdę żal było patrzeć, co wyrabiali z Scholzem Biden i Putin. Tak zwyczajnie, po ludzku, było mi go żal. Ale pokazuje to wprost, w jakim miejscu bylibyśmy, gdyby takie obłąkane teorie miały choćby cień szansy na urzeczywistnienie.

Dzisiaj potencjalny sojusz Polski z Wielką Brytanią, Ukrainą, Turcją i Rumunią oraz krajami V4 to nie tylko siła zdolna do militarnego powstrzymania agresji Rosji. To również olbrzymi potencjał gospodarczy – licząc skumulowane PKB, to trzecia gospodarka świata. Polskie perspektywy rysują się więc optymistycznie, pod warunkiem wszakże, że w dalszym ciągu przywództwo spraw polskich będzie w dobrych rękach. ?

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2022-03-22 13:23

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w Ghanie

kolegium.opoka.org

Ks. prałat dr Henryk Jagodziński – prezbiter diecezji kieleckiej, pochodzący z parafii w Małogoszczu, został mianowany przez Ojca Świętego Franciszka, nuncjuszem apostolskim w Ghanie i arcybiskupem tytularnym Limosano. Komunikat Stolicy Apostolskiej ogłoszono 3 maja 2020 r.

Więcej ...

Osoby z niepełnosprawnościami na ulicach Milicza

2024-05-06 17:02
Było kolorowo, z balonami i transparentami

ks. Łukasz Romańczuk

Było kolorowo, z balonami i transparentami

W ramach Tygodnia Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną ulicami Milicza przeszedł pochód. Wzięło w nim udział wiele osób, które poprzez swój udział chciały pokazać, że każdy człowiek niezależnie od swojego stanu zdrowia jest cenny, wartościowy i potrzebny.

Więcej ...

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

2024-05-06 20:10
Jacek Zieliński

Autorstwa Mariusz Kubik - Praca własna, commons.wikimedia.org

Jacek Zieliński

W poniedziałek zmarł Jacek Zieliński - wieloletni członek krakowskiej grupy Skaldowie - podała w mediach społecznościowych Piwnica pod Baranami. Miał 77 lat.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła...

Wiara

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła...

Tragiczny stan mentalności Polaków w odniesieniu do...

Kościół

Tragiczny stan mentalności Polaków w odniesieniu do...

#PodcastUmajony (odcinek 7.): Jednostka GROM

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 7.): Jednostka GROM

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?