Reklama

Niedziela Przemyska

Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym

Dom w Zboiskach to miejsce częstych spotkań roboczych pracowników  Wydziału Nauki Katolickiej

Archiwum Seminarium

Dom w Zboiskach to miejsce częstych spotkań roboczych pracowników Wydziału Nauki Katolickiej

Z ks. dr. Waldemarem Janigą, dyrektorem Wydziału Nauki Katolickiej, nauczycielem-konsultantem w Podkarpackim Centrum Edukacji Nauczycieli w Przemyślu, wykładowcą katechetyki Wyższego Seminarium Duchownego, rozmawia ks. Zbigniew Suchy (cz. 3)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pomóc młodym otworzyć się na Ducha Świętego

Ks. Zbigniew Suchy: – Mamy dzisiaj chyba do czynienia z kryzysem rekolekcji dla maturzystów?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. dr Waldemar Janiga: – Tak, to prawda. Organizowaniu tych rekolekcji nie sprzyjał niespełna trzyletni cykl kształcenia w szkole średniej. Ten krótki czas przygotowania do matury wymagał od młodzieży wielkiej koncentracji na nauce. Wcześniej było łatwiej zorganizować takie rekolekcje i zmotywować do udziału w nich. Teraz wracamy do czteroletniego liceum i pięcioletniego technikum i będziemy chcieli odtworzyć tradycję rekolekcji dla maturzystów, ponieważ to jest czas sprzyjający głębszemu rozeznawaniu powołania, drogi życiowej i namysłowi duchowemu. Wielu młodych w tym właśnie czasie wybierało drogę powołania kapłańskiego czy zakonnego.

– Zaproponowałem kiedyś dzieciom, żeby nauczyły się litanii do św. Józefa i usłyszałem pytanie od jednego chłopaka: „Proszę księdza, lilia do kogo?”.

– Poziom wiedzy religijnej, który prezentują dzieci czy młodzież, rzeczywiście może być dla nas niepokojący. Chociaż jestem przekonany, że nie odbiega od średniej poziomu wiedzy historycznej, matematycznej czy geograficznej. Mówię to na dużym poziomie ogólności. Katechizowani w ciągu 12 lat nauki uczestniczą w ok.700-800 godzinach lekcji religii, nie licząc spotkań przy parafii. I bywa tak, że uczniowie klas maturalnych nie potrafią powiedzieć z pamięci „Wierzę w Boga”. Pewnie jedną z głównych przyczyn tego braku wiedzy jest to, że oni się modlą bardzo rzadko. Brakuje też katechezy rodzinnej, lektury Pisma Świętego i katechizmu, rozmów na tematy religijne. Sporo jest w tym też naszej winy, że nie potrafimy efektywnie uczyć i za mało wymagamy na lekcjach religii. Natomiast gdy stawiamy konkretne, programowe wymagania, to dosyć często ujawnia się pretensjonalność rodziców. Z drugiej jednak strony mamy uczniów, którzy mogą zawstydzić niejednego nauczyciela, a nawet katechetę swoją wiedzą religijną, zwłaszcza biblijną. To owoc ich pasji, pracy katechetów, ale i organizowanych konkursów biblijnych.

Reklama

– Niepokojące jest to, że dzieci wstydzą się mówić o sprawach Bożych nawet w kościele. Boją się, że zostaną wyśmiane.

– Nie podzielam tej obserwacji. 28 lat katechezy szkolnej to bogate doświadczenia ewangelizacyjne i duszpasterskie. Środowisko szkolne oswoiło się z katechezą i rytmem życia Kościoła. Dzisiaj rodzice nie wyobrażają sobie, żeby nie było religii w szkole. Obecność religii jest czymś naturalnym, co nie było wcale takie oczywiste na początku lat 90. ub. wieku. U dzieci i młodzieży widać radość wiary i naturalne, często spontaniczne podejście do spraw Bożych. To, nad czym musimy popracować, to motywowanie do systematycznych praktyk religijnych.

– W tygodniku „Źródło” ks. prof. Edward Staniek prowadzi medytacje na temat Ewangelii św. Jana. Odnosząc się do przypowieści o Samarytance, pisze tak: „Uczniowie chcieli z Mistrzem coś zjeść. Byli głodni. Ten głód był punktem wyjścia wtajemniczenia w pokarm dający życie wieczne. Wtajemniczający zawsze znajduje uchylone drzwi, które są aktualną potrzebą słuchacza. Jeśli tych drzwi nie ma, o wtajemniczeniu nie ma mowy. Ma to miejsce przy każdej twórczej rozmowie na temat wielkich wartości. Można je przekazać jedynie tym, którzy ich potrzebują. Ważny punkt katechezy. Jeśli ona jest przekazem prawd, których katechizowani nie potrzebują, to jest straconym nie tylko czasem, ale i energią zarówno mówiącego, jak i słuchających. Uchylone drzwi zainteresowania są pierwszym krokiem wtajemniczenia”. Czy są prowadzone jakieś badania, żeby te uchylone drzwi u młodych zidentyfikować? Jakie są ich potrzeby?

– Tak, takie badania są prowadzone od lat. To są badania dotyczące wartości religijno-moralnych preferowanych przez młodzież. Okazuje się, że 62 proc. młodzieży wierzy w Trzecią Osobę Boską, w Ducha Świętego, natomiast ok. 32 proc. uważa, że Duch Święty jest Osobą, która jest podległa Bogu Ojcu i Jezusowi Chrystusowi. Podobnie jest z wiedzą na ten temat. Jeśli chodzi o akceptację prawd eschatologicznych, to tylko 60 proc. młodych deklaruje wiarę w zmartwychwstanie, około połowa nie uznaje piekła. Wyniki tych badań właściwie nie zmieniły się przez ostatnie 20 lat. Tylko 50 proc. akceptuje nierozerwalność małżeństwa. W prowadzonych przeze mnie badaniach dotyczących wartości, tylko 73 proc. młodych chciało dochować wierności małżeńskiej. Najsłabiej akceptowane są normy moralne dotyczące życia małżeńskiego, a przede wszystkim etyki seksualnej. Akceptacja dla tych norm to około 20 proc. Te dane uchylają drzwi zainteresowania.

– Myślę, że pragnienie czystości jest wśród młodych bardzo silne, ale i niezwykle trudno jest im to pragnienie zrealizować. Jak wpleść w katechezę tematy, które odpowiadają na to, często wstydliwe i lękliwe, uchylanie drzwi przez młodych, którzy gdzieś w głębi serca mają nadzieję, że ktoś przyjedzie im z pomocą?

– W katechezie obowiązuje przekaz uporządkowany i systematyczny, całościowy. Dotyczy on prawd wiary, sakramentów, norm moralnych i modlitwy. Kościół programując nauczanie religii, uwzględnia współczesne badania socjologiczne, psychologiczne i pedagogiczne. Natomiast rolą katechety jest zobaczyć te pragnienia przez uchylone drzwi i tak skorelować je z przekazywanymi treściami, by wyjść naprzeciw młodym, pomóc dać odpowiedź, wskazać światło Ducha Świętego, żeby młodzi potrafili rozeznać i zobaczyć, że warto te pragnienia spełnić.

Podziel się:

Oceń:

2018-03-07 11:21

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Historia pisana na naszych oczach

Uroczysta Msza św.
na rozpoczęcie
synodu

Ks. Adam Stachowicz

Uroczysta Msza św. na rozpoczęcie synodu

Bp Krzysztof Nitkiewicz zwołał III Synod Diecezji Sandomierskiej. Ten historyczny fakt ma miejsce 18 lat od zamknięcia poprzedniego synodu, któremu przewodniczył bp Wacław Świerzawski. Synod, odbywający się pod hasłem „Aby nieść światło Ewangelii”, będzie trwał 3 lata

Więcej ...

Ks. Jan Schneider – obrońca kobiet

2024-06-25 09:31
K. Jan Schneider

Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej

K. Jan Schneider

Chcesz poznać niezwykłego Sługę Bożego, który spalał się w służbie innym? Przyjdź 30 czerwca do wrocławskiej katedry!

Więcej ...

Byli solą w niemieckim oku

2024-06-26 07:04
Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Nowa dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku w nocy z poniedziałku na wtorek wyrzuciła z ekspozycji materiały dotyczące rotmistrza Witolda Pileckiego, rodziny Ulmów oraz ojca Maksymiliana Kolbe. Co ich łączy? Niemcy, a konkretnie niemieckie zbrodnie na Polakach.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kościół

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Niedziela Kielecka

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Jak wygląda moja modlitwa?

Wiara

Jak wygląda moja modlitwa?

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Niedziela Łódzka

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Niedziela na Podbeskidziu

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Kościół

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Kościół

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?

Kościół

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?