Reklama

Wiadomości

Zwykła bohaterka

Archiwum rodzinne

Tragedią nie jest śmierć, tragedią jest przegrane życie… Życia na pewno nie przegrała Marta Bukowa z Mirocina, która swoje życie poświęciła dla życia córeczki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O swojej chorobie dowiedziała się 11 marca 2013 r. Diagnoza była jednoznaczna – rak jelita grubego. Dramat – dla Marty, dla jej męża, dla czteroletniego syna Bartka, dla rodziców, dla całej rodziny, i – jak się później okazało – dla całej parafii.

Heroiczna decyzja

Podczas przeprowadzanych badań związanych z pogarszającym się stanem zdrowia okazało się, że Marta nosi pod sercem nowe życie. Lekarze sugerowali, że w tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem będzie usunięcie ciąży. Decyzja Marty była jednoznaczna: „Chcę urodzić to dziecko”. Lekarze odradzali, nie dawali szans na przeżycie ani dziecku, ani matce. Walka toczyła się więc o dwa życia – Marty i jej dziecka. Ta o życie dziecka została wygrana – 14 sierpnia br., w siódmym miesiącu ciąży, przyszła na świat dziewczynka, której rodzice dali na imię Maria, ponieważ urodziła się w wigilię uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po porodzie Marta stawała się coraz słabsza, jej stan gwałtownie się pogarszał. Z Warszawy wróciła do domu, gdzie miała regenerować siły do dalszej walki z chorobą. W tym czasie rodzina, sąsiedzi i przyjaciele, a później już cała parafia i ci, którzy nawet jej nie znali, modlili się za nią i za jej dziecko. Niezliczone Msze św., nowenny, specjalne modlitwy odmawiane były niemal w całej Polsce. Życie swojego dziecka sama Marta zawierzyła Dzieciątku Jezus z sanktuarium w Jodłowej. Z potrzeby i z wiary w uzdrowienie swojej parafianki ks. proboszcz Ryszard Królicki zapoczątkował nowennę do patrona parafii – św. Judy Tadeusza, patrona od spraw trudnych i beznadziejnych, która jest odprawiana we wtorek każdego tygodnia.

Przymioty ducha

Jaką osobą była Marta? Była cicha, spokojna, skromna, bardzo pobożna i po prostu dobra. Teraz trzeba jeszcze dodać, że wykazała się heroizmem, odpowiedzialnością i ogromną miłością, oddając swoje życie dla córki. Od najmłodszych lat była bardzo spokojną i cichą osobą – tak o niej mówią koledzy ze szkoły podstawowej. Marta należała do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, odbyła pięć pieszych pielgrzymek do sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej. W swoim dorosłym już życiu spełniała się jako dobra żona Marka i mama Bartłomieja. W pracy zawodowej zawsze dawała z siebie wszystko – była szefem kuchni w Szkole Podstawowej nr 2 w Przeworsku. Podczas Mszy św. pogrzebowej dyrektor szkoły podkreślał, że w pracy była profesjonalistką pełną serca dla dzieci i swoich kolegów, odpowiedzialną za to, co robi, a przy tym życzliwą i pomocną. Bez wahania zgodziła się jechać w Bieszczady, gdy trzeba było gotować na obozie dla chorych dzieci. Niejednokrotnie przygotowywała też wigilie dla bezdomnych. Do jej dań zawsze były najdłuższe kolejki.

Reklama

Ostatnie marzenie

Ostatnie tygodnie swojego życia spędziła w swoim domu, pośród najbliższych. Bardzo cierpiała. Nigdy się nie skarżyła, swój ból ofiarowała Jezusowi. Odchodziła świadomie, choć do końca wierzyła, że pokona chorobę. Ostatni okres życia był jej golgotą, a dla rodziny – nieustającą modlitwą o cud uzdrowienia, ale i dziękczynienia za dar życia Marysi. W walce z chorobą żony ani na chwilę nie ustawał mąż Marek. Ostatnim marzeniem Marty był chrzest jej córki. Bardzo tego pragnęła, z niecierpliwością czekała na ten dzień. W sobotę, 5 października w jej domu Ksiądz Proboszcz odprawił Mszę św. podczas której ochrzcił małą Marię Magdalenę. Marta przyjęła Komunię św. oraz uczyniła znak krzyża na czole córeczki, błogosławiąc ją na całe życie, jak się okazało, po raz ostatni. Tego samego dnia wieczorem zmarła. Odeszła spokojna. Dzień, w którym ochrzciła córkę i oddała swojego ducha, był dniem Maryi – była to pierwsza sobota października, miesiąca Matki Bożej Różańcowej.

Świadectwo Marty

Niedługo przed śmiercią napisała świadectwo, które z jej woli zostało odczytane podczas Mszy św. pogrzebowej za nią sprawowanej. Oto jej słowa:

Reklama

„W marcu 2013 r. lekarze zdiagnozowali u mnie chorobę nowotworową – rak jelita grubego. Zostały wykonane dalsze badania, tj. tomografia komputerowa z kontrastem, w celu rozpoznania ewentualnych przerzutów. Po tomografii zalecono konsultację ginekologiczną. U lekarza ginekologa podczas badania okazało się, iż jestem w dziewiątym tygodniu ciąży. Jak powiedziała pani ginekolog, po takim badaniu jak tomografia z kontrastem, z medycznego punktu widzenia do trzech dni powinnam poronić, ale nie poroniłam. Lekarz onkolog sugerował usunięcie ciąży i rozpoczęcie leczenia, ale nie zdecydowaliśmy się na aborcję. Na pierwszym badaniu USG, kiedy lekarka pokazywała mi na monitorze moje dzieciątko, widziałam tylko sukieneczkę w kształcie trójkąta. Pomyślałam sobie, że jak widzę sukieneczkę, to będzie dziewczynka. Później, gdy moja teściowa przyniosła do nas do domu gazetkę «Cuda Boże i Łaski», zobaczyłam w niej Dzieciątko Jezus w takiej samej sukieneczce, jak widziałam na monitorze podczas badania. Przed świętami Wielkiej Nocy pojechaliśmy z mężem i naszym czteroletnim synkiem do sanktuarium Dzieciątka Jezus w Jodłowej, aby prosić Dzieciątko Jezus o opiekę nade mną i moim nienarodzonym dzieckiem. Od tej pory byłam pewna, że mojemu dziecku nic nie będzie i urodzi się zdrowe (chociaż lekarze nie dawali mu żadnych szans). Tak też się stało. 14 sierpnia, w wigilię Matki Bożej Zielnej, urodziłam w siódmym miesiącu ciąży zdrową i śliczną córeczkę. Lekarka, która opiekowała się moim dzieckiem w szpitalu, przy wypisie powiedziała, iż mimo tego, że to jest wcześniak, dziecko jest jak donoszone i nie ma żadnych problemów zdrowotnych typowych dla wcześniaków. Na imię daliśmy jej Maria Magdalena”.

Z ust wielu ludzi, którzy znali Martę lub o niej słyszeli, padają słowa, że była świętą kobietą. Były proboszcz parafii Mirocin-Rozbórz ks. Jan Częczek podczas kazania, które wygłosił na jej pogrzebie, powiedział, że jest przekonany, iż Marta cieszy się już wieczną radością. Podkreślił, że wierzy głęboko, iż będzie ona pomagać swoim dzieciom, mężowi i rodzicom. Matka zawsze pozostanie matką, nawet gdy jest już nieobecna ciałem…

Podziel się:

Oceń:

+1 -2
2013-11-12 14:01

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Wolność ubóstwa

maxim/Fotolia.com

Człowiek, którego potrzeby są niewielkie, potrafi cieszyć się z małych rzeczy. Ucząc się sztuki wyboru i rezygnacji, żyje coraz bardziej świadomie. Dotyczy to nie tylko pieniędzy i rzeczy...

Więcej ...

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

2024-06-19 14:30

Karol Porwich/Niedziela

Od 10 sierpnia 2024 r. 9 parafii diecezji rzeszowskiej będzie mieć nowych administratorów. Dwa tygodnie później ok. 40 księży wikariuszy rozpocznie pracę duszpasterską w nowych parafiach. 19 czerwca 2024 r. księża dziekani bądź ich reprezentanci odebrali nominacje dla księży ze swoich dekanatów.

Więcej ...

Opium dla europosłanki

2024-06-22 10:25

Archiwum TK Niedziela

Był rok 2006, może 2007. Byłem z delegacją SEDE, czyli Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony Parlamentu Europejskiego w Bośni i Hercegowinie. Naszym mikrobusem dojeżdżaliśmy właśnie ze stolicy czyli Sarajewa do Mostaru. O ile to pierwsze miasto jest w zasadzie niemal całkowicie zamieszkane przez muzułmanów, o tyle w Mostarze katolików – Chorwatów jest nawet trochę więcej niż wyznawców islamu – Bośniaków.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Wiara

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Kościół

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Czas w końcu oddać się w ręce Jezusa, aby mógł się...

Wiara

Czas w końcu oddać się w ręce Jezusa, aby mógł się...

Największa flaga Najświętszego Serca Jezusa zawisła w...

Kościół

Największa flaga Najświętszego Serca Jezusa zawisła w...

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

Kościół

Ulicami Warszawy przeszedł XIX Marsz dla Życia i Rodziny

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Niedziela na Podbeskidziu

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Oczyma duszy widziała miejsca znane z Biblii. Św....

Święci i błogosławieni

Oczyma duszy widziała miejsca znane z Biblii. Św....

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy

Wiara

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Kościół

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej